9 lutego 2016

We are again? Pomysły na posty | Patrcia

Hei wszystkim! Po długiej, niewyjaśnionej przerwie - kolejny raz - wracamy... oczywiście z brakiem pomysłów. Niedługo kończą się ferie zimowe, więc obowiązków przybędzie - zwłaszcza, że obiecałam sobie, że wezmę się w końcu w garść. Szczerze mam już po dziurki w nosie szkoły. Sprawdziany, kartkówki i inne bzdety. Dodatkowo jeszcze zajęcia dodatkowe, zawody sportowe i konkursy. Ponarzekałabym sobie jeszcze trochę... ale myślę, że wykorzystam do tego kolejny post.
No więc... wróciłyśmy? Raczej tak, bynajmniej tak jest w naszych planach, które bez zastanowienia legną w gruzach - i jest wiele powodów 'dlaczego'. Jak już wyżej wspominałam - mamy pustkę w głowie. Zero pomysłów, kreatywności i weny po prostu nas wyżera. Będziemy bardzo wdzięczne jeśli napiszecie jakieś pomysły na dole od nośnie postów. Cześć!

28 sierpnia 2015

august favorites | by Patrcia

Hei! Po niedużej przerwie wracamy do Was z ulubieńcami miesiąca. Chciałam od razu z góry przeprosić za niewyjaśnioną pustkę na blogu - ale ostatnie dni wakacji, chcieliśmy spędzić jak najlepiej (bez siedzenia przed laptopem). Jest wieczór i rozpiera mnie wena do pisania. Chciałabym opowiedzieć co mamy w planach z Wiktorią, jednak ten post poświęcę głównemu tematowi - czyli ulubieńcom. Może uda mi się jutro zrobić post informacyjny i wszystko Wam wytłumaczyć ;)

Kosmetyk.
Przez ostatni miesiąc zaczęłam zastanawiać się nad kremami BB. Wcześniej używałam fluidów, jednak strasznie zapychały cerę - przez co miałam dość. Po ponownym zregenerowaniu skóry twarzy postanowiłam znowu spróbować z kosmetykami kryjącymi i natknęłam się na "multifunkcujny krem BB" od U20. Ta firma zaskakiwała mnie wcześniej (używałam - i używam - ich żelów do mycia twarzy, peelingów, a także pianki, którą po prostu kocham!), ale nigdy nie miałam odwagi spróbować fluidów i kremów BB.
Miło mnie jednak zaskoczyli. Krem BB jest leciutki! Nie czuję go na twarzy, przez co wiem, że jej nie zapycha. Używam go codziennie - w porównaniu z fluidami, których tłustość mnie przerażała.
Jego pojemne opakowanie jest wygodne i bez problemu można go zabrać do kosmetyczki. W tubce zawarta jest odpowiednia ilość kremu na dobre kilka miesięcy (przy codziennym stosowaniu).
Cena - jak w większości produktów z tej firmy - kręci się pomiędzy 15-20 zł więc jak najbardziej na plus ;)
Mimo wszystko ma swoje małe (lecz wybaczalne minusiki).
Po pierwsze to, że po nałożeniu się świeci - i jestem zmuszona użyć pudru. Nie należę do osób bladych, a w dodatku jestem (trochę) opalona - czemu o tym wspominam? Krem BB od U20 jest utrzymywany w nieco (za)ciemnych kolorach. Po tym gdy opalenizna zejdzie - ja zejdę do kolory 01, co u bladych osób raczej się nie sprawdzi.


































































Jedzenie.
Ostatnio bardzo lubię zajadać ciastka i ciastko-podobne smakołyki. Gdy idę do sklepu zawsze kupuję sobie mufinkę, donuta, pączka lub ciastko, aby  potem usiąść i zjeść. Jednak ciasteczka upieczone samodzielnie smakują najlepiej. Moja siostra piecze ciasteczka - za co jej serdecznie dziękuję, bo ja nigdy nie będę dobra w kuchni.
















































Przedmiot.
Jestem osobą kreatywną. Był okres, w którym kochałam lepić z plasteliny, a niedawno powróciłam do rysunku. Nie jestem mistrzem w tej "dziedzinie", ale dobrze się przy tym bawię i mogę wylać swoje myśli na papier. Postanowiłam zakupić sobie szkicownik, który jest o wiele wygodniejszy od zwykłych kartek. Każdy kto interesuje się rysowaniem/szkicowaniem - polecam o zakupienie czegoś podobnego, ponieważ na prawdę czuje się różnicę ;)

Ciuch.
Wychodzenie na spacery czy też siedzenie w domu - to dwie czynności, które robię przez większość czasu. A ponieważ bardziej od mody interesuje mnie wygoda - pokochałam bluzo-sweterek.
Materiał jest lekki - jak na cienką bluzę bez zamka, ale również przypomina mi sweterek. Jest nieco szeroka, jednak rękawy są węższe. Dużo kolorów, przy czym ja zdecydowałam się na jasny granatowy ;) Sweterek nie gniecie się, co polubią lenie - tacy jak ja ;D


Książka.
W tym miesiącu w końcu skończyłam czytać "Klątwę Tygrysa" autorki Colleen Houck. Jest to pierwsza część serii, jednak już nie mogę się doczekać aż kupię kolejną część. Krótko, zwięźle i na temat:
Książka opowiada o indyjskim księciu, na którego rzucono klątwę, przez którą zamienia się w tygrysa. Młoda amerykanka, która zaczyna pracować w cyrku zaprzyjaźnia się ze zwierzęciem nie wiedząc w co się pakuje. Po jakimś czasie jakiś mężczyzna dzwoni do cyrku, aby zabrać tygrysa i najbliższą mu osobę do Indii, aby zdjąć klątwę. Okazuje się, że tylko ona może to uczynić.
Oczywiście jest to opowieść fantastyczno-miłosna i powiem szczerze, że naprawdę przyjemnie się ją czyta.
~~~
Do tej kategorii postanowiłam wsadzić jeszcze magazyn "Avanteen". Dla tych, którzy nie lubią czytać, a interesują się modą i zakupami jest idealny! Przyciągnęła mnie do niego jego okładka z niesamowitym designem. Nie wiem jak mogłabym go głębiej opisać - jest jedyny w swoim rodzaju.




18 sierpnia 2015

Mini Haul | Tori & Patrcia

Witamy ponownie! Nie jedna osoba, którą znacie jest zakupoholikiem - czyli? Osoby, które uwielbiają chodzić na zakupy, kupować - czasem nawet zbędne nam rzeczy. Lubimy chodzić do miasta i mimo braku pieniędzy, pochodzić po sklepach. Dzisiaj był jeden z takich (wielu) dni.
O wczesnej porze wybrałyśmy się do pobliskiego miasta (z racji, że mieszkamy na wsi). Poszliśmy do Media Marktu, Rossmana, a także obeszliśmy nowy "Chiński Market". Kupiliśmy parę rzeczy - nie dużych, ale takich, które ułatwią nam życie.




Małe dodatki, za małą cenę.
W Chińskim Markecie znalazłyśmy dział z artykułami szkolnymi. Na półkach leżały zeszyty, notesy i urocze kredki, jednak naszą uwagę przyciągnęły malutkie gadżeciki, które pomogą nam udoskonalić artykuły szkolne.
PATRYCJA: W oko najbardziej wpadły mi malutkie klamerki. Pomyślałam, że posłużyłyby mi do zaznaczania stron z np. pracą domową. Cena: 2.50 zł.
WIKTORIA: Mi spodobały się małe klipsy, których w porównaniu z Patrycją nie posiadałam, malutkie klamerki oraz kolorowe taśmy, które idealnie nadadzą się do min. zaznaczenia stron w zeszycie. Cena: 2.50 zł + 3.99 zł + 2.99 zł.


Olejek do włosów.
Szukałyśmy olejku arganowego wszędzie - zwłaszcza patrząc na cenę i pojemność "mikstury". W Rossmanie znalazł się jakiś w miarę. Nie wiemy jak będzie się sprawdzał, ale na pewno kiedyś wspomnimy o jego udziale w olejowaniu włosów. Cena: 8.99 zł.


Wosk i świeczki "Yankee Candle"
Gdy dowiedziałyśmy się, że w Cisku na naszej wsi pojawiły się produkty "Yankee Candle" poszliśmy nieco powęszyć. Znalazłyśmy mnóstwo zapachów świeczek oraz wosków.
PATRYCJA: Ja wybrałam jedynie świeczkę o zapachu Creamy Carmel. Zapach jest słodki i przyjemny, nie "przymula" jak niektóre, słodkie zapachy. Cena: 8.30 zł.
WIKTORIA: Spodobał mi się zapach Red Raspberry, który był zapachem świeczki. Owocowy zapach wypełnił pomieszczenie miłą, delikatną i lekko słodką wonią. Postanowiłam zainwestować również w wosk o zapachu Pain Au Raisin. Ten zapach przypominał zapach ciastek, ale z lekką nutką świąt Bożego Narodzenia. Patrycja stwierdziła, że pachnie jak świąteczne ciastka korzenne. Cena: 8.30 zł + 6 zł.

To wszystko z naszego luźnego wypadu w miasto. Ostatnio jest baardzo gorąco, a ciepło włącza u nas lenia. Każdy z pewnością wie, co mamy na myśli. Wakacje niedługo się kończą, dlatego życzymy Wam miłego wypoczynku w te ostatnie tygodnie ;)

25 lipca 2015

No Mainstream | Tori & Patrcia

Hei. Wraz z Patrycją nie należymy do zwyczajnych, nudnych osób, które całe lato spędzają przed komputerem lub wychodzeniem na dwór - co i tak prędzej czy później owocuje nudą. Zawsze musimy być w centrum uwagi, coś robić. Tym razem padło na dziwny, fotograficzny pomysł zrobienia czegoś oczywistego, ale jednak innego. Postanowiłyśmy zrobić kolorowe proszki, które szczycą się popularnością na całym świecie lecz pochodzą z festiwalu Holi w Indiach.
Spróbowałyśmy swoich sił w stworzeniu własnego, prostego przepisu na kolorowe proszki.
 Do ich wykonania potrzebne były jedynie: kredy oraz mąka. Ten post przeznaczymy jedynie na zdjęcia. Jeśli chcecie zobaczyć jak zrobiłyśmy proszki, na naszym kanale już ukazał się filmik - zapraszamy do oglądania!















21 czerwca 2015

GoodMorning | Tori & Patrcia

Właśnie w ten sposób chciałybyśmy Was przywitać. Prawdę mówiąc - nie wiemy co będzie się tutaj działo. O czym będziemy pisać i czy kiedykolwiek wpadnie nam do głowy jakiś oryginalny oraz sensowny pomysł na posta. Jednak zanim zaczniemy się nad tym zastanawiać - czytajcie naszego bloga, aby dowiedzieć się o nas nieco więcej.

dzięki, do usłyszenia!